wtorek, 18 grudnia 2012

Początek


            31 grudnia 2012. Piątek. 

            Nienawidził piątkowych prób - przecież piątki to czas dla siebie, a nie próby!
            Wracając z jednej z takich prób, pędził jak wariat. Miał odebrać swoją dziewczynę, nie "pustaka, który zgubił drogę na budowę", jak to mówił jego najlepszy przyjaciel na jego byłą dziewczynę (obie nazwy dozwolone: pustak i była dziewczyna - to samo), tylko z najwspanialszą, najlepszą, najmądrzejszą, najpiękniejszą i wszystko inne 'naj' dziewczyną jego marzeń. Z dziewczyną, z którą chodził od roku.
            Była 18:49 i 2 sekundy. Jechał właśnie jedną z bocznych uliczek - podobno jadąc tędy miał bliżej. Za następnym zakrętem był jej dom, ale najpierw miał odebrać kwiaty w kwiaciarni obok.
            Gdy wyjechał zza zakrętu nie zdążył zahamować. To trwało może 3 sekundy. W pierwszej sekundzie minął zakręt, w drugiej zauważył przechodzącą przez drogę zakapturzoną postać, a w trzeciej było już po wszystkim. Osoba leżała nieruchomo na asfalcie z nienaturalnie wygiętymi kończynami.
            A on zachował się jak prawdziwy bohater: odjechał.



Jeśli chcesz się ze mną skontaktować to zapraszam TUTAJ lub TUTAJ. Wszystkie pytania i opinie mile widziane. Bardzo proszę o komentarze również tutaj na blogspocie.
To chyba tyle na początek.
xx, Sylwia.

9 komentarzy:

  1. ŁAŁ!
    Kobieto jesteś mistrzynią w pisaniu początków/prologów.
    No nie powiem, nigdy wcześniej czegoś takiego nie czytałam. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, kim mogła by być ta osoba.
    Na początku (wywnioskowałam po próbach) mówię sobie: opowiadanie o One Direction! Później, skojarzyło mi się z Zaynem jadącym do Perrie (nie wiem, skojarzenie z Twoją ikonką na twitterze?) A potem czytam i dochodzę do słów " A on zachował się jak prawdziwy bohater: odjechał." KURCZĘ, COOO? Naprawdę, gdybyś widziała teraz mój wyraz twarzy! Jeszcze nigdy czegoś takiego nie czytałam. Naprawdę. Już mogę powiedzieć, że jestem Twoją stałą (i pewnie najwierniejszą) czytelniczką. Wręcz uwielbiam takie prologi/początki, które potrafią zaintrygować (Ty zrobiłaś to jak nikt inny) i nie wyjawiają żadnych szczegółów czy informacji. Czekam na pierwszy rozdział, może wyjaśnisz coś więcej?
    I może okaże się, że Zayn (który może wcale nie był Zaynem) jest mordercą? *-* było by super, bo uwielbiam czytać takie rzeczy. Pewnie znów przesadzam i gadam głupoty, ale chyba uszami wychodzą mi kolejne love-story z Harrym w roli głównej C:
    Pozdrawiam, Twoja (już!) najwierniejsza czytelniczka.
    Zapraszam w między czasie do siebie http://janoskiansplx.blogspot.com/ :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jacie *-* nie wyobrażasz sobie mojej miny po przeczytaniu twojego komentarza. DZIĘKUJĘ CI BARDZO. Nawet nie wiesz, jak się cieszę za ten pierszy komentarz. ahvasjvc już Cię kocham. :)xx
      PS. Nie martw się, to na pewno nie będzie kolejne love-story. ;)
      Jeszcze raz dziękuję bardzo za komentarz. :)

      Usuń
  2. Ciekawie się zaczyna :)) Nie każ nam długo czekać na następny rozdział pissss xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygujący początek ! :) Widać, że będzie bardzo ciekawie ;) Informuj mnie @ComeToPoland1D (z góry przepraszam, jeśli będę czytać/komentować z opóźnieniem, ale jestem w 3 gim, więc mam nadzieję, że rozumiesz :s).
    Czekam na next xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku... Dziekuję Ci bardzo za komentarz. Oczywiście, że Cię poinformuję. Nie martw się - ja też jestem w 3 gim, więc to znam. :)x

      Usuń
  4. Trafiłam tu zupełnie przez przypadek...? I zakochałam się w prologu! Rzadko cokolwiek komentuję, bo jakoś nie mam czasu i weny na porządny feedback, ale teraz aż musiałam.
    Końcówka jest taka... taka... OCH. Nie wyobrażasz sobie nawet, jak bardzo podoba mi się ostatnie zdanie. "A on zachował się jak prawdziwy bohater: odjechał." Przemyślane i zaskakujące, meeeega.
    (Nie byłabym sobą gdybym nie dała rad, więc - pilnuj się z interpunkcją i językiem, bo jest parę błędów, ALE treść zdecydowanie nadrabia :) Z największą przyjemnością będę zaglądać i wyczekiwać rozdziału - mam nadzieję, że się nie zawiodę. Powodzenia i weny! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o mój Boże. :') Nawet nie wiesz, jak mi tym koemntarzem humor poprawiłaś. Dziękuję bardzo za komentarz. Jestem świadoma tych wszytskich błędów - pisanie na szybko wcale nie pomaga. A do rad się oczywiście zastosuję. Przynajmniej się postaram.
      Jeszcze raz dzięuję. xx

      Usuń
  5. jestem tu dzięki http://janoskiansplx.blogspot.com (:
    i normalnie nie nie mam słów. tylko super super super super wszystko super! zaczynam czytać!

    OdpowiedzUsuń